Bez tytułu
NO I CO ŻYCIE MARNE?DAJESZ MI W KOŚĆ OD URODZENIA!CHYBA SIĘ NA MNIE UWZIĘŁO.NA POCZATKU BYŁ PECHOWY SYLWESTER MÓJ PIERWSZY Z RESZTĄ W ŻYCIU.PÓŹNIEJ DZIECIŃSTWO PRZESZYTE AWANTURAMI I PRZEMOCA ZAOWOCOWAŁO NIENAWIŚCIĄ.POTEM LATA LICEUM,TEŻ NIE NALEŻAŁY DO CIEKAWYCH.NASTĘPNIE PIERWSZA W ŻYCIU PRACA,KTÓRA NIE DAJE SATYSFAKCJI.NO MOŻE PRZEZ PIERWSZE TRZY LATA,POTEM ROMANS Z CZŁOWIEKIEM,KTÓRY BYŁ NAJWIĘKSZYM BŁĘDEM MOJEGO ŻYCIA.A TERAZ?MAŁŻEŃSTWO I SYN.I TO ON JEST NAGRODĄ ZA TE WSZYSTKIE NIE UDANE LATA.W KOŃCU BÓG SIĘ ULITOWAŁ I DAŁ MI TO CO ZAWSZE PRAGNĘŁAM NAJBARDZIEJ.I TAK JEST OD PIĘCIU LAT.TERAZ MOGĘ MÓWIĆ O SZCZĘŚCIU BO WIEM CO TO JEST.
Dodaj komentarz